Mark Knopfler - Redbud Tree
Witam!
Dopiero była niedziela.
Nie wiem czy tak było zawsze czy tylko ostatnio czas jakoś się spieszy i dosłownie przeskakuje z niedzieli, na środę, ze środy na sobotę, z soboty nagle robi się poniedziałek a z poniedziałku piątek. Jakby zaburzył się cały porządek tygodnia i jakoś wyjątkowo ciężko nad tym zapanować.
Chwila wyciszenia, miła piosenka, blask i ciepło zapachowej świecy, gorący grzejnik i świeże powietrze padające z dworu. Na biurku stos książek i zeszytów, które mimo iż powinny, nie zostaną dzisiaj przeczytane. Na dole rozszalałe dzieciaki, krzyczą, płaczą i śmieją się na zmianę. Szkoła stresująca. Praca maturalna nietknięta.
Włosy w niesfornym kucyku, ciepły sweter, czerwona herbata, bo przecież waga nigdy nie była i nie będzie idealna. Mata do ćwiczeń, stepper.
'Żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce'
u mnie też tak czas pędzi, już drugi tydzień na uczelni minął. Nie wiem nawet kiedy, kucyk, sweter i herbata :) mało ambitny piątek.
OdpowiedzUsuńOoo dziękuje . ;***
OdpowiedzUsuńJA też podbijam ii dołanczam do obserwatorów . <333
nice blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://brummelandme.blogspot.pt/2012/10/moda-lisboa-os-burgueses.html
czas leci, a nauki coraz więcej ;/
OdpowiedzUsuń